Podczas sympozjum "Ku nowemu społeczeństwu. Kościół dla Europy Środkowo-Wschodniej", przedstawiono referaty, następnie w katedrze sandomierskiej koncelebrowano mszę św. w intencji "chrześcijańskiej jedności i duchowej siły narodów Europy". Jak przypomniał biskup sandomierski Andrzej Dzięga, w IX wieku Europę ewangelizowali rodzeni bracia z Tesalonik - mnich Cyryl i biskup Metody. Ordynariusz diecezji łuckiej bp Marcjan Trofimiak poinformował, że odbudowujący się po upadku komunizmu Kościół katolicki na Ukrainie liczy tysiąc parafii, w których posługuje 13 biskupów i około 500 księży - głównie z Polski. Do trzech wyższych seminariów duchownych z roku na rok wstępuje coraz więcej powołanych do kapłaństwa - zaznaczył. Bp Trofimiak oświadczył, że działalność katolików nie ma nic wspólnego z prozelityzmem i ekspansją; "chcemy wrócić do głoszenia Ewangelii tam, gdzie byliśmy" - mówił. Dodał, że dla dobra wspólnego funkcjonuje - m.in. jako ciało doradcze prezydenta - Ogólnoukraińska Rada Kościołów, która zrzesza nie tylko przedstawicieli prawosławia i katolicyzmu, ale także islamu i judaizmu. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Słowacji, ordynariusz diecezji spiskiej bp Frantiszek Tondra w przedstawionym przez swego wysłannika referacie napisał, że spośród 5,5 mln Słowaków 67 proc. deklaruje przynależność do Kościoła rzymskokatolickiego, a cztery do bizantyjskiego. Tamtejsza opinia publiczna z wielkim szacunkiem odnosi się do wszystkich instytucji kościelnych - zwłaszcza do Stolicy Apostolskiej - a wierni wykazują posłuszeństwo w stosunku do "magisterium Kościoła". Życie religijne wciąż się odradza - często odnotowywane są przypadki udzielania sakramentu chrztu w rodzinach, nie związanych tradycyjnie z wiarą i liczne są nawrócenia młodych, których rodzice nie wychowywali po chrześcijańsku - oznajmił słowacki hierarcha. - Do ludzi żyjących w społeczeństwie węgierskim trafnie odnoszą się słowa papieża Jana Pawła II, z adhortacji "Kościół w Europie": "Ludzie, a więc społeczeństwo, równocześnie odczuwają egzystencjalne utracenie nadziei i jej nieujarzmione pragnienie" - powiedział sufragan diecezji Esztergom-Budapeszt bp György Udvardy. Z jednej strony, wiele osób - uważając, że wiara zmniejsza ich możliwości - demonstruje względem niej "jawną odmowę lub obojętność". Z drugiej strony natomiast, coraz bardziej rośnie pragnienie i potrzeba poznania tak wiarygodnych i wierzytelnych instytucji jak Kościół, które przekazują prawdziwą naukę, kierują i dają trwałe wartości - mówił węgierski biskup. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Czech, metropolita morawski abp Jan Graubner podkreślił w homilii wygłoszonej w katedrze, że Europa jest dziś w sytuacji podobnej do tej z czasów Cyryla i Metodego; w wielu miejscach stoją kościoły, lecz ludzie nie słuchają w nich Ewangelii. Dlatego - zdaniem arcybiskupa - ci, którzy przebywają trwale lub okresowo poza swą ojczyzną, w środowiskach, które już nie są chrześcijańskie, powinni rozumieć swój pobyt tam jako "powołanie do świadectwa". - Stary Kontynent, który potrzebuje nowej ewangelizacji, słusznie oczekuje pomocy ze strony wielkich narodów katolickich - mówił hierarcha z Ołomuńca. - Każdy chrześcijanin ma w dzisiejszych czasach obowiązek przynosić Boga tym, wśród których żyje - zwrócił się czeski arcybiskup do zebranych w świątyni m.in. uczniów i studentów. Przy Instytucie Teologicznym w tysiącletnim Sandomierzu funkcjonuje Europejskie Centrum Edukacyjne im. Świętych Cyryla i Metodego, powołane do współpracy kulturowo-duszpasterskiej w Europie Środkowej. Prowadzi je Fundacja Signum Temporis (Znak Czasu), utworzona w 2005 r., w 20. rocznicę ogłoszenia encykliki "Slavorum Apostoli" - orędzia o świętych apostołach Słowian.