- Właściciel gruntu przy ul. Pińczowskiej zwrócił się o wydanie decyzji o warunkach zabudowy terenu z myślą o budowie supermarketu z parkingiem na 300 samochodów. Wcześniej właściciel tej działki wnioskował o budowę budynku z funkcją mieszkalno-usługową. Informacja dotarła już do miejscowych kupców, którzy wyrażają swoje zaniepokojenie tymi planami. Ich zdaniem, uderzy to w miejscowe firmy rodzinne. Były już pierwsze telefony w tej sprawie. Mamy również pewne obawy co do miejsca na tego typu sklep, gdyż w zasadzie teren ten jest zabudowany domami jednorodzinnymi. Gdyby powstał supermarket, zwiększyłoby się natężenie ruchu, a to zmusiłoby nas do wprowadzenia zmian w układzie komunikacyjnym na ul. Pińczowskiej - powiedział Marcin Piszczek. Jak się dowiedzieliśmy, odbyły się już spotkania z miejscowymi politykami. Kupcy zwracają uwagę, że planowana lokalizacja dla supermarketu jest niefortunna, by leżałby on zbyt blisko Rynku, gdzie obowiązuje strefa ochrony zabytków. Istnieją jeszcze dwa inne projekty budowy obiektów wielkopowierzchniowych: jeden miałby powstać przy dworcu PKP, a drugi - na Osiedlu Reymonta, a właściwie na terenach usytuowanych naprzeciwko budynku Starostwa Powiatowego przy ul. Armii Krajowej. Zdania na temat powstania supermarketu w Jędrzejowie są podzielone. Niektórzy mieszkańcy uważają, że takie sklepy powinny powstać, bo dzięki temu powstałaby konkurencja dla rodzimych kupców i ceny byłyby niższe. - Konkurencja zawsze mobilizuje. Kilka lat temu, kiedy trwały dyskusje na temat budowy supermarketu obok Domu Kultury, miejscowi kupcy mówili nam, że to oni coś wybudują, zjednoczą się i stworzą wspólną markę, która bodajże miała się nazywać "Jędrzejowianka". Oczywiście nic z tego nie wyszło - mówi jeden z mieszkańców. - Należy się zastanowić, czy lokalizacja tak dużych sklepów w centrum miasta to dobry pomysł. Lepsze wydają się obrzeża miasta, np. w okolicach obwodnicy - podkreślają rozmówcy.