To wyniki kontroli zarządzonych przez nowego prezydenta miasta. Najczęściej wykrywane nieprawidłowości to lekceważenie procedur przetargowych i szastanie pieniędzmi podatników, które szły np. na rozrywkę. - Urządzanie sobie bankietów, wydatków, zakupów alkoholi, perfum i temu podobnych rzeczy, z którymi spotkaliśmy się, na pewno nie powinny mieć miejsca w jednostkach, gdzie udziały ma miasto - mówi jeden z kontrolerów. Tak właśnie bawiło się szefostwo Miejskiego Zarządu Budynków w Kielcach, któremu wytknięto bałagan w dokumentacji, zaniżanie niektórym najemcom czynszów, czy brak działań windykacyjnych. Miasto straciło w ten sposób 14 mln zł. Reporter RMF chciał porozmawiać na ten temat z ówczesnym dyrektorem MZB, ale po wykręceniu jego numeru usłyszał jedynie: abonent jest czasowo niedostępny. Dyrektor, choć prosiła go o to partia, nawet nie zawiesił swojego członkostwa w SLD. Także poprzedni prezydent wylądował w miękkim fotelu dróg i autostrad w Kielcach i nie chciał "powspominać" wraz z reporterem RMF "starych, dobrych czasów".