Jak poinformował wicemarszałek województwa świętokrzyskiego Grzegorz Świercz "decyzja o odwołaniu dyrektora Przemysława Westfala była jednogłośna." We wtorek rada społeczna szpitala wydała pozytywną opinię w tej sprawie. - Decyzja zarządu co do odwołania dyrektora została wysłana do niego w środę pocztą. Odwołanie jest ze skutkiem natychmiastowym bez wypowiedzenia - dodał Świercz. Dyrektor przebywa na dwutygodniowym bezpłatnym urlopie. Formalnie nie może już podejmować żadnych decyzji w sprawie szpitala. Zarząd odwołał dyrektora po tym jak okazało się, że wbrew oświadczeniu, które podpisał podejmując pracę w Czerwonej Górze, jest zatrudniony w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Sulejówku. Zdaniem Świercza dokumenty, które złożył Westfal podczas postępowania konkursowego i mające wpływ na jego wynik, budzą wiele wątpliwości pod względem merytorycznym. - Uznaliśmy że te nieprawidłowości są na tyle poważne, że złożyliśmy doniesienie do prokuratury. Istnieje podejrzenie "przestępstwa przeciwko dokumentom", a to jest ścigane z urzędu - dodał. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Sławomir Mielniczuk potwierdził, że prowadzone jest postępowanie sprawdzające w tej sprawie. - Prokuratura ma 30 dni na jej zbadanie, wtedy podejmie decyzje o ewentualnym postawieniu zarzutów - powiedział prokurator. O powołaniu Westfala na stanowisko dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Świętego Rafała w Czerwonej Górze zarząd województwa świętokrzyskiego zdecydował 3 kwietnia. Dwa dni po tym dyrektor poprosił o dwutygodniowy urlop bezpłatny, na którym jest do dziś. Placówką zarządza lekarz, któremu udzielił do tego pełnomocnictwa. W środę PAP nie udało się skontaktować z Przemysławem Westfalem. Wojewódzki Szpital w Czerwonej Górze k. Kielc specjalizuje się w leczeniu chorób płuc. Długi placówki wynoszą blisko 50 milionów złotych.