Symulację wypadku przygotowano w ramach światowego dnia bezpiecznych przejazdów kolejowo-drogowych. Polegała ona na ustawieniu samochodu osobowego na przejeździe kolejowym, w który uderzyła drezyna motorowa, jadąca z prędkością 30 km/h. Po zderzeniu na miejsce zdarzenia zostały wezwane służby ratownicze: straż pożarna oraz pogotowie ratunkowe. Strażacy przy pomocy specjalistycznego sprzętu rozcinali zmiażdżony samochód, aby uratować uwięzionego w nim kierowcę. Następnie kierowca został przetransportowany do karetki pogotowia. Przebieg symulacji komentowany był przez jędrzejowskich policjantów. Na pokaz zostali zaproszeni uczniowie szkół podstawowych, gimnazjalnych oraz ponadgimnazjalnych. - Dzisiejsza akcja prowadzona jest w ramach ogólnopolskiej kampanii "Bezpieczny przejazd. Zatrzymaj się i żyj". Ma ona na celu edukowanie od najmłodszych lat, że należy uważać na przejazdach kolejowych. Chcieliśmy pokazać, że droga hamowania pociągu jest bardzo długa, a skutki takiego wypadku są bardzo tragiczne. W ubiegłym roku doszło do 205 wypadków na przejazdach kolejowych, o 20 proc. mniej niż w 2010 r. W 99,7 proc. do wypadków na przejazdach dochodzi z winy kierowców - powiedział "Gazecie Jędrzejowskiej" Mirosław Zenka, zastępca dyrektora Zakładu Linii Kolejowych w Kielcach.