Jak powiedział rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji - funkcjonariusze z Koprzywnicy (pow. sandomierski) interweniowali po anonimowym zgłoszeniu. Badanie potwierdziło, że sterujący promem, 35-letni mieszkaniec gm. Koprzywnica miał ok. 0,7 promila alkoholu. "Policjanci udaremnili mu kolejną przeprawę. Na promie znajdowały się już dwa samochody i dwóch pasażerów, oczekujących na kurs do Tarnobrzega (Podkarpackie). Ruch promu odbywa się w tym miejscu bez zakłóceń. Pracodawca zapewnił zmianę dla pijanego przewoźnika. Według policji sternikowi grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Niewykluczone, że straci on także uprawnienia do wykonywania zawodu.