"Decyzja została podjęta, ponieważ te struktury po prostu nie działały. Trzeba było podjąć decyzje, które doprowadzą do przywrócenia zdolności organizacyjnej ostrowieckiej Platformy, po to by mogła skutecznie działać na ostrowieckiej scenie politycznej" - powiedział w rozmowie z Eligiusz Mich. Przypomniał, że od czerwca ubiegłego roku PO w Ostrowcu nie miała przewodniczącego. Z funkcji zrezygnował wówczas Grigor Szaginian, dotychczasowy szef struktur powiatowych, a także radny wojewódzki. "Od tamtego czasu działalności partii praktycznie w ogóle nie było. Uchwała dotyczy rozwiązania struktur - przestają działać ciała statutowe, a więc przewodniczący, rada powiatu i koła. Żaden z członków Platformy Obywatelskiej nie utracił swojego członkowska" - dodał Mich. Zaznaczył, że rolą komisarza będzie organizacja nowych wyborów, które mają się odbyć "jak najszybciej". "Brakowało przywódcy" Artur Gierada, szef świętokrzyskich struktur PO przekonuje, że Platformie w Ostrowcu potrzebna jest "nowa energia". "Po odejściu pana Szginiana oraz jego działalności mocno politycznej - wspieraniu w głosowniach w sejmiku Prawa i Sprawiedliwości - wiele osób stamtąd czuło się porzucone. Brakowało przywódcy. Chcemy te struktury przeformować. Potrzebny jest nowy akcent i nowa energia. Każda osoba, która będzie chciała działać w nowej PO jest mile widziana" - powiedział Gierada. To już drugi raz w ciągu niespełna dwóch i pół roku, kiedy odwołane zostały ostrowieckie struktury PO. We wrześniu 2017 r. taką decyzję podjął zarząd krajowy partii. Stało się tak na wniosek Pawła Zalewskiego, będącego wówczas komisarzem PO w Świętokrzyskiem. Decyzję argumentowano wtedy współpracą działaczy PO z PIS w radzie powiatu ostrowieckiego.