O sprawie w komunikatach poinformowali: rzecznik świętokrzyskiej policji nadkom. Kamil Tokarski oraz Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Kielcach. Policyjne akacje miały miejsce w ubiegłym tygodniu w Mielcu i powiecie mieleckim (woj. podkarpackie) oraz w Kielcach i w Stopnicy (woj. świętokrzyskie). W środę przeszukano posesje na Podkarpaciu, należące do trzech mężczyzn w wieku 28, 46 i 49 lat. Zabezpieczono tam ok. 400 monet, głównie szelągów Jana Kazimierza - tzw. "boratynek", fragment fibuli (zapinka do ubrań) z okresu wpływów rzymskich, a także trzy wykrywacze metali. "Mężczyźni nie posiadali zezwoleń na poszukiwanie zabytków i nigdy się o nie starali. Z ustaleń wynika, że przedmioty te znaleźli głównie na terenie świętokrzyskich powiatów - buskiego, kazimierskiego i staszowskiego" - opisywał Tokarski. Tego samego dnia, w związku z podobnymi podejrzeniami, mundurowi zawitali także na posesję 40-latka z gminy Stopnica. Nie ujawniono o u niego zabytkowych znalezisk, ale zabezpieczono trzy sztuki broni tzw. "samoróbek". Z kolei w piątek, u 40-letniego mieszkańca Kielc, podczas przeszukania zabezpieczono ok. 170 monet, głównie "boratynek", fragmenty fibul, metalowe figurki i stempel do pieczęci. Zabezpieczone przedmioty będą oceniane przez biegłego, a mężczyźni prawdopodobnie odpowiedzą przed sądem. Zgodnie z ustawą o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, poszukiwanie ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, w tym zabytków archeologicznych, przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania, wymaga uzyskania pozwolenia konserwatora. Za naruszenie tych przepisów grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do dwóch lat.