Jak ustalili policjanci, czterech młodych chłopców spotkało się wczoraj na wałach rzeki. W pewnej chwili jeden z nich pośliznął się i wpadł do wody. Pozostali próbowali mu pomóc, ale bezskutecznie. Dopiero po dwóch godzinach powiadomili matkę chłopca, a ta policję i strażaków. Do północy trwały poszukiwania w których brało udział kilkudziesięciu funkcjonariuszy, między innymi strażacy płetwonurkowie. Akcję wznowiono dziś rano. Po kilkunastu godzinach ciało chłopca odnaleziono w rzece około 300 metrów od miejsca w którym wpadł do wody. Niestety jej temperatura jest tak niska, że człowiek może w niej przeżyć najwyżej kilka do kilkunastu minut. Paweł Świąder