Dziecko zaginęło ok. godz. 17. Chłopczyk bawił się na podwórku. W tym czasie matka poszła do domu. Gdy wyszła po 10 minutach, zauważyła, że dziecka nie ma. Furtka do ogrodu była otwarta. Kobieta zaalarmowała policję. W poszukiwaniach malca bierze udział 80 policjantów i strażaków. Pies tropiący zgubił trop w okolicach pobliskiej szkoły. Na miejsce ma przylecieć z Warszawy śmigłowiec z kamerą termowizyjną. Dziecko ma ok. 120 cm wzrostu i jasne włosy do ramion. W chwili zaginięcia chłopiec miał na sobie ciemne spodnie, zieloną bluzę i czapkę z daszkiem. Magdalena Partyła-Wójcik