Syn zmarłego złożył najpierw skargę na piśmie do dyrektora pogotowia w Kielcach. Janusz Gerlecki, po zapoznaniu się ze sprawą, skierował ją do rzecznika odpowiedzialności zawodowej w Świętokrzyskiej Izbie Lekarskiej. Niestety, jak mówi syn zmarłego, zachowanie lekarza karetki pozostawia wiele do życzenia - po wyemitowaniu materiału w ubiegłym tygodniu przez RMF, lekarz zadzwonił do żony zmarłego: - Pytał czemu ma służyć rozdmuchanie sprawy i czy chodzi o pieniądze. Rzecznik odpowiedzialności zawodowej ma wyjaśnić całą sprawę w ciągu miesiąca. Syn zmarłego złożył też doniesienie do prokuratury, która może pomóc w znalezieniu winnego śmierci jego ojca.