Zdjęcia Feliksa Łukowskiego (1919-1985) stanowią - w opinii fachowców - bogaty materiał poznawczy dla historyków i wielbicieli fotografii dokumentalnej. Powstały przed II wojną światową, pokazują portrety mieszkańców wsi w sytuacjach codziennych oraz podczas uroczystości rodzinnych. Ich autor pracował jako nauczyciel na wsi, a z zawodu był weterynarzem. - Nie tylko my patrzymy na te zdjęcia, ale te zdjęcia patrzą na nas. Oglądający je i bohaterowie fotografii Łukowskiego stają się dobrymi znajomymi, przyjaciółmi, którzy wymieniają się informacjami o swoim trudnym, lecz także szczęśliwym życiu - komentuje przygotowaną w dworku Laszczyków ekspozycję Wiktor Bednarczuk, artysta fotografik promujący twórczość Łukowskiego w Świętokrzyskiem. Wypożyczone z Muzeum Zamojskiego na ekspozycję w kieleckim dworku zdjęcia ocalały i są prezentowane dzięki Jerzemu Lewczyńskiemu - wybitnemu polskiemu fotografikowi, który był przyjacielem artysty. W Kielcach można będzie je oglądać do końca roku. Odnowa dworku Laszczyków kosztowała około 1,7 mln zł. Została dofinansowana przez UE w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Objęła wymianę elewacji, gontów na dachu i konserwację ganków. Wewnątrz ułożono nowe podłogi, odrestaurowano ściany i sufity, odkryto stropy belkowe, kamienne portale i oryginalne elementy zdobnicze. Odnowiono także otoczenie - zabytkowe ogrodzenie oraz okalający dworek ogród z ozdobnymi krzewami, kwiatami, ławkami, murkami i ścieżkami. Całość będzie w nocy iluminowana - zapowiada Beata Ryń z Muzeum Wsi Kieleckiej. Dworek Laszczyków należy do najcenniejszych zabytków Kielc - to ostatni drewniany obiekt tego rodzaju zachowany na terenie miasta. Zbudował go - u schyłku XVIII wieku - na stoku wzgórza zamkowego, starosta biskupi Jakub Jaworski.