Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy skarżyskiej policji, w rozmowie z Polską Agencją Prasową powiedział, że funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie ok. godziny 20.00. "55-letni mieszkaniec Starachowic nie powrócił z pracy do domu, więc jego rodzina zaniepokoiła się. Bliscy przyjechali przed urząd i przed zamkniętym budynkiem zobaczyli zaparkowany samochód 55-latka. Urząd został otworzony przez innych pracowników. Wówczas ujawniono zmarłego w jego miejscu pracy" - powiedział policjant. Cezary Błach, burmistrz Suchedniowa, cytowany przez Radio Kielce poinformował, że mężczyzna był kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego. Zaznaczył, że mimo tragedii, w środę urząd będzie funkcjonował normalnie. Policja wyjaśnia okoliczności zgonu mężczyzny. "Wstępnie wykluczono udział osób trzecich. Przyczynę zgonu określi sekcja zwłok" - powiedział Gwóźdź.