O zawieszeniu protestu poinformowała Kazimiera Tatarak z zakładowej "Solidarności". Strajk polegał na tym, że w godzinach pracy dyrektor szpitala pięć sanitariuszek, które akurat miały dzień wolny, okupowało pomieszczenie przed jej gabinetem. Dyrektor szpitala Jolanta Kręcka nie chciała rozmawiać z dziennikarzami. Swoje stanowisko ma przedstawić na konferencji prasowej. Jak oznajmił wicestarosta starachowicki Andrzej Sendecki (powiat jest organem założycielskim dla lecznicy) decyzja o przekazaniu części usług dla szpitala firmie zewnętrznej leży w gestii dyrekcji. - Szpital jest zadłużony na ok. 51 mln zł, a takie rozwiązanie przyniosłoby oszczędności - powiedział wicestarosta. To czwarty protest zorganizowany przez związkowców ze starachowickiego szpitala w ciągu ostatnich trzech lat. Pracownicy m.in. prowadzili głodówkę przeciw planom prywatyzacji.