Zadłużona na kilkanaście milionów złotych placówka mogłaby tylko pomarzyć o takim zakupie. Liczba chorych, którzy cierpią na zanik wzroku stale się powiększa. Nowoczesne urządzenie jest o wiele bezpieczniejsze. Dzięki niemu znacznie skróci się także czas oczekiwania na zabieg. Operacja polega na usunięciu błony, która zasklepia się na oku. Następuje wszczepienie soczewki, która pozwala normalnie widzieć. Średnio trwa to pół godziny i pacjent może iść do domu - mówi dyrektor szpitala Jarosław Łyczkowski. Na zabieg czeka w tej chwili ok. 600 osób. Także pacjenci spoza woj. świętokrzyskiego będą mogli leczyć zaćmę w Starachowicach.