Prokuratura badała sprawę po tym, jak kontrola wojewody świętokrzyskiego wykazała, że kieleckim USC przez półtora miesiąca kierował urzędnik, który nie miał do tego uprawnień. W tym czasie udzielił ponad 20 ślubów i podpisywał inne akty stanu cywilnego. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Sławomir Mielniczuk powiedział, że śledztwo umorzono z braku znamion czynu zabronionego. Nie ma odpowiedniego wykształcenia Według prokuratury miało miejsce uchybienie, polegające na powierzeniu obowiązków osobie bez odpowiedniego wykształcenia, ale brak jest przesłanek do przyjęcia, że doszło do popełnienia przestępstwa; ani sekretarz miasta, który powierzył urzędnikowi obowiązki kierownika USC, ani tenże urzędnik nie działali na szkodę interesu publicznego ani prywatnego. Prokurator prowadząca sprawę w uzasadnieniu decyzji powołała się m.in. na sporządzoną dla Urzędu Miasta Kielce opinię prof. Michała Kuleszy. Stoi on na stanowisku, że uchybienia zaistniałe przy zatrudnieniu kierownika nie mogą stanowić podstawy do unieważnienia aktów stanu cywilnego przez niego sporządzonych. - Na podstawie błędnego zatrudnienia nie można skutecznie żądać unieważnienia aktów stanu cywilnego - dodał rzecznik. Zaznaczył, że urzędnik został powołany przez uprawniony do tego organ i wykonywał swoje obowiązki zgodnie z przepisami. Śluby są ważne Prokuratura już w grudniu poinformowała, że śluby zawarte w Urzędzie Stanu Cywilnego w Kielcach są ważne, nawet jeśli kierownik USC, który ich udzielił, został powołany z naruszeniem przepisów. Prokurator po przeanalizowaniu przepisów uznał, że stwierdzenie ewentualnych uchybień przy powoływaniu urzędnika nie ma bezpośredniego wpływu na ważność podejmowanych przez niego w okresie sprawowania funkcji czynności prawnych. Według prokuratury istnieje domniemanie ważności i legalności aktów stanu cywilnego i przesłała swoje stanowisko do wojewody. Prokuratura badała sprawę na wniosek wojewody. Świętokrzyski Urząd Wojewódzki prosił w piśmie, aby prokuratura wytoczyła powództwo o "stwierdzenie lub niestwierdzenie małżeństw" - czyli zbadała prawidłowość ich zawarcia. Urząd wojewódzki sam nie mógł wystąpić do sądu w tej sprawie, dlatego po zgromadzeniu wszystkich dokumentów przekazał ją prokuraturze. Urzędnik zmienił stanowisko Kontrola wojewody wykazała jesienią 2011 roku, że ówczesny kierownik USC w Kielcach nie spełnia wymogów formalnych. Powinien on mieć wykształcenie prawnicze lub administracyjne lub inne wyższe uzupełnione o studia podyplomowe z administracji. Tymczasem urzędnik, którego sprawa dotyczy, jest magistrem inżynierem elektrykiem w trakcie studiów podyplomowych z administracji. Wojewoda wystąpiła z żądaniem, aby odsunąć kierownika USC od podpisywania dokumentów. Urzędnik wrócił na stanowisko dyrektora wydziału spraw obywatelskich, które zajmował przed oddelegowaniem do USC.