35-latka trafiła do szpitala w Opatowie z bólem brzucha. Lekarze zrobili badania, lecz nie postawili diagnozy - donosi echodnia.eu. Kobieta zmarła w trakcie badania tomografem komputerowym. Dopiero po śmierci pacjentki stwierdzono udar. Rodzina zapowiada złożenie sprawy do prokuratury i oskarża lekarzy szpitala o błąd w sztuce. Jak przypomina echodnia.eu, spółka prowadząca szpital zmaga się z wieloma problemami. Kieruje także szpitalem w Białogardzie, gdzie miała miejsce głośna śmierć lekarki, pracującej przez kilka dni niemal bez przerwy. "Od paru miesięcy mnożą się doniesienie do prokuratury, które dotyczą między innymi śmierci pacjentów" - czytamy. W sprawie interweniowała posłanka PiS Anna Krupka, składając zawiadomienie do prokuratury oraz prosząc o kontrolę NFZ. Choć kontrola nadal trwa, już teraz pojawiają się sygnały o nieprawidłowościach. W ostatnich dnia świętokrzyski odział NFZ zerwał ze szpitalem kontrakt na prowadzenie Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii - donosi echodnia.eu.