O tym, że w szkole miało dochodzić do molestowania, poinformowały organ nadzorujący, czyli Starostwo Powiatowe we Włoszczowie, same pokrzywdzone. Urząd skierował sprawę do prokuratury dwa miesiące temu. - Panie złożyły pewną skargę na zachowanie dyrektora i ta skarga została z pismem wiodącym przekazana prokuraturze - powiedział starosta włoszczowski Zbigniew Matyśkiewicz. Zapytany o ewentualne odwołanie dyrektora, odpowiedział, że pierwsze decyzje zapadną, gdy zostanie wszczęte postępowanie prokuratorskie przeciwko dyrektorowi bądź sprawa zostanie umorzona. Jak poinformował szef Prokuratury Rejonowej we Włoszczowie Zbigniew Cegieła, pokrzywdzone zostały przesłuchane. Z ich zeznań wynika, że dyrektor placówki miał nakłaniać nauczycielki do "innych czynności seksualnych". - Przesłuchiwani są świadkowie w tej sprawie. Niewykluczone, że poszkodowanych może być więcej. Na tym etapie sprawy nic więcej powiedzieć nie można - dodał Cegieła. Jeśli informacje się potwierdzą, dyrektorowi placówki zostanie postawiony zarzut molestowania z wykorzystaniem zależności służbowej, za co grozi do 3 lat więzienia. Dyrektor ZSP nr 3 we Włoszczowie jest na zwolnieniu lekarskim. Jego obowiązki pełni zastępczyni. We wtorek nie skomentowała sprawy. Dyrektor jeszcze nie został przesłuchany.