Do pożaru doszło w poniedziałek wieczorem. Doszczętnie spłonęły dwie kondygnacje budynku. Z żywiołem walczyło 12 zastępów straży pożarnej. Właściciel ośrodka wypoczynkowego oszacował straty na 1,5-2 mln zł. Zapis monitoringu ujawnił, że sprawcą pożaru był 13-latek. Towarzyszył mu o rok młodszy kolega. 24 godziny po zdarzeniu funkcjonariusze zatrzymali chłopca, który przyznał się do podpalenia. Sądził, że spaleniu ulegnie jedynie słoma na dachu wiaty. Małoletni podpalacz trafił do policyjnej izby dziecka - informuje policja. Sprawa została przekazana sądowi rodzinnemu.