W piątek rano Radio Zet podało, że policjanci z wydziału prewencji buskiej komendy mieli poniżać i wyśmiewać zatrzymanych bezdomnych. Robiono im zdjęcia, jak siedzą na podłodze komisariatu i w toalecie. Zdjęcia zatrzymanych mieli sobie przesyłać funkcjonariusze w prywatnych konwersacjach w internetowych komunikatorach. O sprawie mieli wiedzieć ich przełożeni, którzy nie reagowali. Artykuł na ten temat zamieszczono też na internetowym portalu stacji. Po południu świętokrzyska policja na swojej stronie internetowej opublikowała oświadczenie, odnoszące się do przekazanych w artykule informacji. Przesłano je też mediom. Oświadczenie policji "Jako Policja zdecydowanie potępiamy tego typu zachowania i zależy nam na jak najszybszym i rzetelnym wyjaśnieniu całej sprawy. W naszej formacji nie ma miejsca na to, by jakikolwiek funkcjonariusz zachowywał się w podobny sposób. Prowadzone intensywne działania Prokuratury i Policji zmierzają do ustalenia funkcjonariuszy, którzy dopuścili się przedstawionych w materiale prasowym zachowań. Wobec nich zostaną wyciągnięte najdalej idące konsekwencje w trybie dyscyplinarnym oraz administracyjnym, łącznie z wydaleniem ze służby" - można przeczytać w oświadczeniu nadkom. Tokarskiego. Dodał, że ze strony policji postępowanie prowadzi Biuro Spraw Wewnętrznych KGP. Śledztwo w sprawie nieprawidłowości Pierwsze informacje o nieprawidłowościach, do których mogło dochodzić w buskiej komendzie, Radio Zet podało w lipcu. Wówczas, powołując się na anonimowe relacje pracujących w Busku-Zdroju policjantów, stacja podała, iż funkcjonariusze czują się szykanowani przez przełożonych. Do KWP w Kielcach miało trafić 19 anonimowych informacji w tej sprawie. Śledztwo w sprawie nieprawidłowości, do których mogło dochodzić w buskiej komendzie od końca lipca prowadzi prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód. Jak poinformował w piątek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach, Daniel Prokopowicz, kompletowany jest materiał dowodowy, a śledztwo toczy się "w sprawie".