Zgadza się natomiast stan uzębienia odnalezionej z kartą dentystyczną poszukiwanej 11-letniej Magdy z Kielc - porównano to w czasie sekcji. -Jest to bardzo poważna poszlaka, jeśli chodzi o identyfikację, ale absolutnie nie można jeszcze powiedzieć o tym, że zidentyfikowaliśmy zwłoki. To jest jeszcze zbyt mały dowód, by ustalić, że jest to ciało tej dziewczyny, która jest poszukiwana - podkreślił w rozmowie Feigel. Prokurator powiedział, że sekcja zwłok nie wykazała żadnych zmian urazowych. Pobrano próbki do szeregu dalszych badań na poziomie laboratoryjnym. Oznajmił, że sprawę tożsamości zwłok kobiety rozstrzygnie badanie DNA - podczas sekcji pobrano próbki; zbada je laboratorium w Łodzi. Według prokuratora, wyników można się spodziewać w poniedziałek rano. Według prokuratury, wstępnie można powiedzieć, że ciało leżało w ziemi minimum 7-8 dni. W ustaleniu tej kwestii mają pomóc szczegółowe badania. Częściowo przysypane zwłoki młodej kobiety znalazł w czwartek rano na polach w okolicach wypoczynkowych miejscowości w okolicach zalewu Chańcza mężczyzna spacerujący z psem. 11-letnia Magda z Kielc zaginęła 3 lipca. Wieczorem nie wróciła do domu z jazdy konnej. Ostatni raz była widziana w okolicach dworca PKP. O godz. 20.40 zarejestrowały ją kamery monitoringu w tunelu pod dworcem.