Chodzi o przyciągającą tłumy ludzi, letnią imprezę w Nowej Słupi - Dymarki Świętokrzyskie, współorganizowaną przez gminę. To archeologiczny festyn, podczas którego prezentowane są sposoby wytapiania żelaza sprzed kilku tysięcy lat, metody przyrządzania posiłków, robienia ubrań i broni. Co roku w imprezie uczestniczy kilkanaście tysięcy ludzi, ale od kilku lat dziwnie nie przynosiła ona zysków. Jest podejrzenie, że zamieszane w sprawę osoby większość zarobionych pieniędzy przelewały na tajne, prywatne konta. Prokuratura informuje, że zarzuty przedstawiono na razie kilkunastu osobom i że akt oskarżenia będzie gotowy w przyszłym tygodniu. Wtedy też udzieli oficjalnych informacji. To kolejna afera w woj. świętokrzyskim, w którą zamieszani są samorządowcy. Kilka tygodni temu informowaliśmy o aresztowaniu starosty i wiceprzewodniczącego powiatu w Starachowicach. Według prokuratury, współpracowali oni ze zorganizowaną grupą przestępczą.