Z powodu strajku kierowców kieleckiego MPK, zerwana została z tą firmą umowa o świadczeniu usług przewozowych w Kielcach, która dopuszczała co najwyżej 24-godzinną przerwę w komunikacji. Od niedzieli funkcjonuje w mieście publiczny transport zastępczy. Kierowcy MPK ogłosili strajk w proteście przeciw odwlekaniu przez zarząd firmy i potencjalnego inwestora strategicznego terminu rozmów z załogą o przyszłości zakładu. Od wtorku nie wyjechał na trasę ani jeden ze 140 autobusów. Kierowcy okupują zajezdnię, oczekując na spotkanie z zarządem firmy. Regionalny komitet protestacyjny, złożony z wojewódzkich liderów związku i przedstawicieli największych zakładów pracy w regionie, ma opracować harmonogram działań wspierających protest MPK i kierować ich wykonaniem. Zarząd świętokrzyskiej "S" przyjął w poniedziałek uchwałę, w której przestrzega władze Kielc przed "próbą nieuzasadnionej likwidacji firmy, co oznaczałoby - zdaniem związkowców - lokaut niespotykany w cywilizowanym świecie". Próba prywatyzacji MPK sp. z o.o. w Kielcach bez uzgodnienia pakietu socjalnego stanowi złamanie uchwały rady miasta z 17.11. 2005, a także przedwyborczego porozumienia Wojciecha Lubawskiego - jako kandydata na prezydenta Kielc - z NSZZ "S" reprezentowanym przez przewodniczącego zarządu regionalnego związku Waldemara Bartosza - podkreślono w uchwale. Zarząd "S" wezwał do działania instytucje państwowe powołane do kontroli przestrzegania prawa. M.in. PIP - do zbadania legalności zatrudnienia urzędników kieleckiego magistratu jako pilotów kierowców autobusów komunikacji zastępczej i Inspektorat Transportu Drogowego - do zbadania legalności usług wykonywanych przez tabor do przewozów międzymiastowych w transporcie miejskim. Drugiego sierpnia minął termin składania ofert w przetargu na obsługę komunikacji miejskiej w Kielcach przez najbliższe 10 lat. Wpłynęła tylko jedna oferta - MPK, która spełnia warunek cenowy. Otwierała ona perspektywę wejścia do Kielc firmy Veolia Transport Polska. Spółka ta podjęła się wykonywania komunikacji zastępczej. Według kieleckich władz, Veolia to odpowiedni dla miasta inwestor, gotów kupić MPK, by odnowić tabor, zapewnić pracownikom godziwą pracę i wzrost płac (co roku o pięć proc.) oraz dobrze zorganizować komunikację zbiorową w mieście. Kierowcy MPK strajkują pod hasłem "Dosyć złodziejskiej prywatyzacji kosztem pracowników". 22 czerwca przeprowadzili strajk ostrzegawczy - autobusy nie kursowały między godz. 4 a 8. Potem akcję zawieszono. Od wtorku MPK w Kielcach zapisuje co dzień na swym koncie 1,3 mln zł straty, co sprawia, że - jak przewiduje zarząd firmy - wkrótce utraci płynność finansową. Następstwem tego może być postępowanie upadłościowe.