Kolej powstała na podstawie umowy między Zarządem Transportu Miejskiego a Świętokrzyskim Zakładem Przewozów Regionalnych. Uruchomiono ją na trzy miesiące. Jeśli pomysł się przyjmie, to - jak zapowiada dyrektor Zarządu Marian Sosnowski - będzie funkcjonować dalej. Dodał, że możliwe jest przedłużenie kursów do stacji Piaski oraz uruchomienie kolei na innych odcinkach. Kolej wykorzystuje kursujące dotychczas na tej trasie pociągi relacji Kielce-Częstochowa i Częstochowa-Kielce (siedem kursów w jedną stronę), a ponadto uruchomiony został autobus szynowy (jeden kurs). Pasażerowie płacą za bilet komunikacji miejskiej, który kosztuje mniej, niż bilet kolejowy na tym odcinku. Kupiony wcześniej bilet kasuje im konduktor. Obowiązują te same ulgi, co w autobusach. Podróż pociągiem jest zdecydowanie krótsza - trwa sześć minut, podczas gdy jazda autobusem ze Ślichowic do centrum zajmuje minimum 14-15 minut. Pierwszego dnia kursowania kolejki doszło do incydentu - drogę prowadzącą na przystanek kolejowy zagrodzili właściciele gruntów, przez które ona biegnie. Zaprotestowali w ten sposób przeciwko władzom miasta, które bez ich zgody zleciły ulepszenie drogi gruntowej. Wiceprezydent Kielc Tadeusz Sayor przeprosił protestujących i zaprosił ich do negocjacji na temat dzierżawy.