- Ród Deskurów wydał na polskiej ziemi bohaterskich żołnierzy, prawych obywateli i żarliwych katolików. Dewiza rodziny głosiła: "Czyń coś powinien, nie patrzaj na resztę". Wypadki dziejowe pokazały, jak poważnie pojmowały ten nakaz kolejne pokolenia. Wystawą pamiątek po nich chcemy przypomnieć dzieje ludzi, którzy za swoje gniazdo rodzinne obrali Sancygniów i trwale wpisali się w historię ziemi świętokrzyskiej - powiedział dyrektor muzeum ks. Paweł Tkaczyk Na ekspozycję zgromadzono około 150 pamiątek, pochodzących w większości ze zbiorów prywatnych; wiele z nich będzie pokazanych po raz pierwszy. Większość stanowią dokumenty dotyczące spraw majątkowych i służby wojskowej, archiwalne pisma urzędowe, korespondencja. Są także fotografie, portrety, obrazy, publikacje prasowe i drobne przedmioty domowe. Do najciekawszych eksponatów zaliczyć należy m.in.: najstarszy dokument (z 1582 r.) związany z polską linią Deskurów, indygenat (przyznanie obywatelstwa) Deskurów z podpisem Stanisława Augusta z 1766 roku, listę obecności posłów i deputowanych na posiedzeniu Sejmu, który podjął uchwałę o detronizacji Mikołaja I cara Rosji oraz rękopiśmienny paszport Andrzeja Deskura, wydany przez władze carskie na jego powrót z Syberii w 1859 roku. Dwukrotnie zsyłany na Sybir za działalność niepodległościową (łącznie spędził tam 17 lat) Andrzej Deskur napisał w testamencie do dzieci i wnuków: "Język, wiara, nadzieja - pewność niezachwiana, że z niewoli wybawieni będziemy, to podstawy, przy których wszystkie nasze siły skupione być powinny, żeby ich nie dać naruszyć, a wróg nas nie zmoże". Sporo pamiątek z rodzinnego albumu Deskurów przedstawia prawnuka Andrzeja Deskura - ks. kard. Andrzeja Marię Deskura (ur. w 1924 roku w Sancygniowie), który pracował w licznych instytucji watykańskich i był wieloletnim przyjacielem papieża Jana Pawła II. Od 33 lat jest przykuty przez chorobę do wózka inwalidzkiego. Francuski ród Descours'ów z Vivarais pojawił się w Polsce około 1730 roku i szybko się spolonizował. W 1834 roku Józef M. Deskur nabył w Sancygniowie część majątku rodziny Dembowskich. Jego syn Andrzej wzniósł tam pałac. Po II wojnie światowej majątek Deskurów został upaństwowiony, a ostatni jego właściciel, Andrzej L. Deskur, z żoną Stanisławą i pięciorgiem dzieci musiał opuścić posiadłość. Kieleckiej wystawie ma towarzyszyć obszerny katalog "Rodzina Deskurów" oraz książka Konstancji Nałęcz-Nieniewskiej o Sancygniowie we wspomnieniach - "Dom rodzinny świat utracony?" .