32-latek urządził sobie nocny rajd po ulicy Mickiewicza, w środku osiedla Wschód. Mężczyzna odbijał się samochodem od kolejnych aut zaparkowanych wzdłuż drogi, aż w końcu się zatrzymał. Uszkodził w sumie 12 samochodów. Kierowca był tak pijany, że w momencie, gdy dobiegli do niego obudzeni hukiem gniecionych blach mieszkańcy pobliskich bloków, nie wiedział, co się z nim dzieje. Mężczyzna miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Teraz trzeźwieje w areszcie. Krzysztof Kot CZYTAJ WIĘCEJ NA RMF24.PL