Przewodniczący zastrzegł, że są to wyniki nieoficjalne, niepotwierdzone jeszcze przez komisarza wyborczego. Dodał, że uprawnione do głosowania było 4664 osoby, a w referendum uczestniczyło 691; frekwencja wyniosła 14,8 proc. Aby referendum było ważne, musiałoby wziąć w nim udział trzy piąte liczby wyborców, którzy uczestniczyli w drugiej turze wyborów wójta w 2010 roku, czyli co najmniej 1863. Czesny powiedział, że referendum przebiegło spokojnie. Pod wnioskiem o odwołanie wójta podpisało się ponad 640 osób. Inicjatorzy referendum zarzucali Walczykowi m.in. niegospodarność i zadłużanie gminy. Według wójta zarzuty są nieprawdziwe. Walczyk - kandydat SLD - został wybrany wójtem w wyborach samorządowych w 2010 roku. W drugiej turze głosowało na niego 1538 osób, a na jego kontrkandydata - 1533. Frekwencja w pierwszej turze wyniosła - 69,48 proc, a w drugiej - 66,3 proc. Walczyk sprawuje władzę w gminie Tarłów - z dwoma przerwami - od 30 lat. To druga próba jego odwołania na drodze referendum. Poprzednie odbyło się w 1995 roku i także było nieważne z powodu niskiej frekwencji. Nie jest to jedyna inicjatywa związana z odwołaniem włodarzy gmin w województwie świętokrzyskim. 25 marca odbędzie się referendum w sprawie odwołania rady i wójta gminy Pierzchnica. Grupa inicjatywna powstała także w gminie Zagnańsk.