Do zdarzenia doszło w środę po południu w Kielcach (woj. świętokrzyskie). Pełniący służbę w nieoznakowanym radiowozie policjanci z drogówki zwrócili uwagę na samochód osobowy marki Smart. Funkcjonariuszy zaniepokoił fakt, że za tylną szybą, w bagażniku auta, siedziało dziecko. Chłopiec podróżował bokiem do kierunku jazdy. Policjanci zatrzymali pojazd do kontroli. Wówczas wyszło na jaw, że sytuacja była o wiele bardziej niebezpieczna, niż podejrzewali. Zobacz także: Jastrzębie-Zdrój: Mężczyzna wdarł się do domu, sterroryzował i pobił właściciela Matka z wujkiem siedzieli z przodu Okazało się bowiem - jak poinformował mł.asp. Karol Macek z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach - że w bagażniku podróżuje nie jedno, a dwoje dzieci. Kilkuletnie maluchy jechały siedząc na torbach z zakupami. O jakichkolwiek fotelikach nie mogło być mowy, bo smart był zarejestrowany na dwie osoby. Przednie siedzenia zajęła matka dzieci i 29-letni wujek, który kierował autem. Nieodpowiedzialny mężczyzna został ukarany dwoma mandatami - za przewożenie dzieci bez fotelika oraz przekroczoną liczbę pasażerów. "Nieodpowiedzialne zachowanie" Jak dodał Macek, w zeszły piątek, w miejscowości Grabownica, w wypadku na drodze ucierpiało dwuletnie dziecko. Dziewczynka została w stanie ciężkim przewieziona do szpitala, mimo że podróżowała w foteliku. - To tym bardziej pokazuje, jak nieodpowiedzialne było zachowanie 29-letniego kierowcy smarta - podkreślił policjant. Nie czekaj do ostatniej chwili, pobierz za darmo program PIT 2020 lub rozlicz się online już teraz!