W środę do Prokuratury Rejonowej Kielce-Wschód wpłynęło pismo ze Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego (ŚUW) wraz z 22 aktami małżeńskimi, podpisanymi przez kierownika kieleckiego USC. Jak powiedziała zastępczyni prokuratora rejonowego Beata Zielińska-Janaszek, ŚUW prosi w piśmie, aby prokuratura wytoczyła powództwo o "stwierdzenie lub niestwierdzenie małżeństw" - czyli zbadała prawidłowość ich zawarcia. Dokumenty zbadają biegli - Dokumenty zbadają biegli i od wyników ich pracy zależy, czy wystąpimy ze sprawą do sądu rodzinnego - powiedziała Zielińska-Janaszek. Prokurator dodała, że dokumenty będą także podstawą do drugiego postępowania, dotyczącego ewentualnego niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez kierownika USC. Wydział Spraw Obywatelskich ŚUW planował przeprowadzenie w październiku w kieleckim USC standardowej kontroli. Prezydent Kielc poprosił o przesunięcie jej na listopad. W międzyczasie gazeta "Echo Dnia" poinformowała, że kierujący od niedawna USC nie ma odpowiedniego wykształcenia i nie powinien podpisywać dokumentów. Powinien mieć odpowiednie wykształcenie Jak powiedziała rzeczniczka wojewody świętokrzyskiego Agata Wojda, w tej sytuacji wojewoda poprosiła o dokumenty kadrowe urzędnika i okazało się, że nie spełnia on wymogów formalnych. Kierownik USC powinien mieć wykształcenie prawnicze lub administracyjne lub inne wyższe uzupełnione o studia podyplomowe z administracji. Tymczasem kierownik USC jest magistrem inżynierem elektrykiem w trakcie studiów podyplomowych z administracji. Wojewoda wystąpiła z żądaniem, aby odsunąć kierownika USC od podpisywania dokumentów i przesłać akta wszystkich spraw z okresu sprawowania przez niego funkcji kierownika. Urząd wojewódzki sam nie mógł wystąpić do sądu w tej sprawie, dlatego po zgromadzeniu wszystkich dokumentów przekazał ją prokuraturze. Tylko sąd może stwierdzić, czy podpisywane przez kierownika USC akty prawne są ważne - poinformowała rzeczniczka wojewody. Rzeczniczka prezydenta Kielc Anna Ciulęba powiedziała, że USC funkcjonuje normalnie, dwaj zastępcy kierownika spełniają wymogi formalne. Kierownik USC wrócił do pracy w Wydziale Spraw Obywatelskich, z którego wcześniej był oddelegowany do USC.