Jak po posiedzeniu powiedział dziennikarzom prokurator Marek Kaczmarzyk z Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu, która prowadziła śledztwo w tej sprawie, sąd rozpatrywał wnioski oskarżonych o wyłączenie ich postępowań do odrębnego prowadzenia. - Sąd żadnego z tych wniosków nie uwzględnił - dodał prokurator. Sprawa dotyczy piłkarskiego sezonu 2003/04, kiedy Korona walczyła o awans do drugiej ligi. Akt oskarżenia obejmuje 43 osoby - 19 zawodników, 12 sędziów, 6 obserwatorów oraz 6 działaczy i trenerów. Zostali oskarżeni o korumpowanie i usiłowanie korumpowania sędziów, obserwatorów PZPN i zawodników drużyn rywalizujących z Koroną w lidze oraz o przyjmowanie łapówek. Podczas śledztwa 28 z oskarżonych przyznało się do winy i zgodziło na dobrowolne poddanie się karze. Postępowanie wobec jednego z byłych piłkarzy Korony zostało umorzone - w lutym mężczyzna popełnił samobójstwo. Jak informowała wówczas policja, wykluczono udział osób trzecich w zdarzeniu. W kieleckim sądzie od ubiegłego tygodnia zapadły nieprawomocne wyroki wobec 21 oskarżonych, którzy poddali się karze, w tym wobec byłych reprezentantów kraju i trenerów zespołu, Dariusza W. i Andrzeja W. Obaj, przy pomocy syna byłego trenera piłkarskiej reprezentacji Polski Jerzego E., spotkali się wiosną 2004 roku z Andrzejem B., który miał dobre kontakty w środowisku sędziowskim i obserwatorskim. Andrzej B. miał pośredniczyć pomiędzy drużyną a korumpowanymi. Dariusz W. zorganizował potem spotkanie z zawodnikami kieleckiego klubu i wskazał piłkarzom na konieczność podjęcia zorganizowanych działań korupcyjnych, które jego zdaniem były konieczne do awansu. Zawodnicy zgodzili się na propozycję, a pieniądze miały pochodzić z premii meczowych. "Ustawianie" meczy trwało do momentu, kiedy Korona uzyskała wystarczającą przewagę punktową w lidze gwarantującą zespołowi awans. Dariusz W. został skazany na trzy lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat i grzywnę w wysokości 100 tys. zł; Andrzej W. - na dwa i pół roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata i 30 tys. zł grzywny. Obaj mają także zakaz zajmowania stanowisk związanych ze sportem odpowiednio przez trzy lata i rok. W środę w kieleckim sądzie miały także zapaść wyroki w sprawie czterech arbitrów, którzy zgodzili poddać się karze. Z powodu choroby sędziego posiedzenie zostało jednak odroczone do połowy października. Do tego czasu powinny także zakończyć się posiedzenia w sprawach dwóch byłych piłkarzy Korony, którzy zdecydowali poddać się karze, w tym byłego kapitana drużyny, Arkadiusza B. W głównym procesie przed sądem stanie 15 osób, które nie przyznały się do winy lub przyznały się do części stawianych im zarzutów: Andrzej B., Jerzy E., trzech byłych piłkarzy Korony, pięciu sędziów piłkarskich i pięciu obserwatorów PZPN. Jak poinformował PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach Marcin Chałoński, Andrzejowi B. i Jerzemu E. grozi do pięciu lat pozbawienia wolności. Śledztwo w sprawie korupcji w polskim futbolu toczy się od maja 2005 r. Akt oskarżenia w wątku dotyczącym ustawiania meczów przez Koronę był gotowy pod koniec 2008 r. W kwietniu 2009 roku Sąd Okręgowy we Wrocławiu zdecydował o przeniesieniu tego procesu do Kielc, ze względu na fakt, iż większość świadków mieszka właśnie w tym rejonie. Do tej pory prokuratura postawiła zarzuty ok. 300 osobom. W kwietniu wrocławski sąd okręgowy skazał na cztery lata więzienia byłego prezesa Arki Gdynia Jacka M., a działacza piłkarskiego Ryszarda F., "Fryzjera", na 3,5 roku. W sumie orzeczono kary dla 17 osób.