Prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego został zatrzymany przez CBA w budynku urzędu. W związku ze sprawą funkcjonariusze przeszukali mieszkanie, urzędowe pomieszczenia oraz inne lokalizacje na terenie woj. świętokrzyskiego. Zabezpieczono dokumenty i nośniki danych, które mogą mieć znaczenie dowodowe. Jarosław G. zostanie doprowadzony do prokuratury, gdzie zostaną mu przedstawione zarzuty. Decyzje w zakresie środków zapobiegawczych prokurator podejmie po zakończeniu czynności z podejrzanym. Sprawa ma charakter rozwojowy i nie wyklucza się kolejnych zatrzymań. Jarosław G. w nieformalnej sieci powiązań O G. pisaliśmy w Interii w poniedziałek. Chodzi o tekst dotyczący nieformalnej sieci powiązań pomiędzy prezydentami polskich miast, które pozwalają lokalnym politykom dorobić do samorządowej pensji. Zgodnie z przepisami prezydenci miast nie mogą zasiadać w radach nadzorczych miejskich spółek, ale tylko w miastach, w których zostali wybrani. Takie zmiany przepisów wprowadził rząd PiS w 2018 r. Z tego powodu część prezydentów i burmistrzów polskich miast straciła posady, a co za tym idzie dodatkowe źródło dochodów. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby samorządowcy pełnili funkcje w innych miejscowościach. Okazuje się, że cześć prezydentów i burmistrzów chętnie korzysta z tej furtki. Do takiej wymiany doszło właśnie na linii Tarnów-Ostrowiec Świętokrzyski. Włodarz tego pierwszego miasta otrzymał w połowie 2021 r. posadę w Zakładzie Unieszkodliwiania Odpadów. W ciągu pół roku zarobił 13,9 tys. zł. Z kolei prezydent Ostrowca Jarosław G. od 2019 r. zasiada w Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej w Tarnowie. Dodatkowo pracuje także w Lubelskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej. Za 2021 r. otrzymał dodatkowo do prezydenckiej pensji 53,2 tys. zł. Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz: dawid.serafin@firma.interia.pl