"Niebezpieczne związki" to napisana w 1782 r. powieść epistolarna, w której autor śmiało wystawia pod czytelniczy osąd mentalną i etyczną degrengoladę wyższych warstw społecznych przedrewolucyjnej Francji. Utwór składa się wyłącznie z listów, którymi bohaterowie komunikują się między sobą, w których wyznają sobie miłość i nienawiść oraz odkrywają przed sobą sekrety. Jak zapowiedział Rychcik, wyłaniająca się z listów intryga fabularna będzie pretekstem do swoistego scenicznego "eksperymentu laboratoryjnego", dotyczącego tworzenia relacji międzyludzkich przez uwodzenie, pożądanie, seksualność. - Gdy myślimy o miłości, wykluczamy, że jest ona kategorią wymiany, handlu i konsumpcji, a tak nie jest w rzeczywistości - powiedział reżyser we wtorek na konferencji prasowej. Zaznaczył, że w przeciwieństwie do teatralnej tradycji wystawiania "Niebezpiecznych związków" w konwencji bulwarowej i farsowej - opartej na scenicznej przeróbce powieści de Laclosa dokonanej przez Christophera Hamptona - nie chodzi mu o dostarczenie publiczności "odrobiny emocji i dreszczyku". Urzędnicy XVIII-wiecznej policji francuskiej uznali "Niebezpieczne związki" za powieść "rozwiązłą i nieobyczajną", dlatego umieścili ją na indeksie ksiąg zakazanych. Jej autora, Pierre Choderlos de Laclos (1741-1803), pochodzącego z ubogiej szlachty inżyniera wojskowego, współcześni zapamiętali jako czarującego światowca i ulubieńca paryskich salonów. Radosław Rychcik (rocznik 1981), zdobył główną nagrodę XIII Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuki Reżyserskiej "Interpretacje" w Katowicach - za spektakl "Łysek z pokładu Idy" według Gustawa Morcinka, w wykonaniu zespołu Teatru im. Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu. Wyreżyserowana przez Rychcika w kieleckim teatrze w 2009 r. "Samotność pól bawełnianych" Bernarda-Marii Koltesa wystawiana była na kilkunastu krajowych i zagranicznych festiwalach. Z kolei "Hamlet" w jego reżyserii został uznany za najlepszą inscenizację sztuki Williama Szekspira w sezonie 2010/2011.