Jak poinformował rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach Marcin Chałoński proces toczy się z wyłączeniem jawności. Oskarżony nie przyznał się do przestępstw seksualnych; przyznał się do posiadania bez zezwolenia naboi. Odmówił składania wyjaśnień, odpowiadał jedynie na pytania. Na pierwszej rozprawie sąd przesłuchał oskarżycielkę posiłkową, czyli matkę 14-latki. Następna rozprawa odbędzie się 2 listopada. Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód oskarżyła policjanta o to, że od listopada 2007 roku do stycznia 2008 roku dopuścił się wobec małoletniej obcowania płciowego oraz "innych czynności seksualnych". Drugi zarzut dotyczy utrwalania za pomocą telefonu komórkowego treści pornograficznych z udziałem poszkodowanej. Mężczyzna miał także zmuszać dziewczynę, by wykonywała takie zdjęcia i wysyłała mu je mms-em. Groził, że jeśli tego nie zrobi, opublikuje wcześniejsze zdjęcia w internecie. Policjantowi zarzucono także, że bez zezwolenia posiadał osiem naboi do pistoletu. W prokuraturze oskarżony nie przyznał się do przestępstw seksualnych. Nie zaprzeczył, że spotykał się z dziewczyną w samochodzie, ale te spotkania według niego miały charakter "towarzyskich pogawędek". Zdjęcia natomiast nastolatka miała robić i przesyłać mu z własnej inicjatywy. Sprawa wyszła na jaw, gdy rodzina dziewczyny zawiadomiła policję. Funkcjonariusz został zatrzymany w marcu. Mężczyzna pracował na posterunku w Nagłowicach. W policji był zatrudniony od siedmiu lat. Rzecznik świętokrzyskiej policji kom. Zbigniew Pedrycz powiedział, że funkcjonariusz został zawieszony w czynnościach służbowych do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia sądowego.