Jak poinformował rzecznik świętokrzyskie policji Grzegorz Dudek, od początku roku doszło w regionie do 30 prób wyłudzeń tymi metodami - chodziło w sumie o kilkaset tys. zł. W pięciu przypadkach seniorzy uwierzyli naciągaczom i stracili w sumie ok. 180 tys. zł. Dzwoniący podawali się nie tylko za wnuczków, ale także za innych członków rodziny - siostrę, córkę czy brata. Chcieli oszukać seniorów 65 tys. zł straciła we wtorek 75-letnia mieszkanka Skarżyska-Kamiennej. Chciała ratować rzekomą córkę, która miała spowodować wypadek podczas podróży do Norwegii i potrzebowała pieniędzy na kaucję, by móc wyjść z aresztu. Seniorka pieniądze przekazała w dwóch turach dwóm mężczyznom, przysłanym przez kobietę. Z kolei 79-letnia mieszkanka Włoszczowy w czwartek przekazała 8,5 tys. zł osobie przysłanej przez rzekomego wnuczka, który także miał spowodować wypadek. Pieniądze - przez telefon oszust prosił o 80 tys. zł - miały być przeznaczone dla poszkodowanych w wypadku. Całe zdarzenie próbowano uwiarygodnić rozmową z "policjantem" - innym mężczyzną, który zadzwonił do kobiety i opowiadał o wypadku. - Funkcjonariusze policji nigdy nie prowadzą tego typu praktyk i nie żądają przez telefon pieniędzy na rzecz poszkodowanych w wypadkach - podkreślił Dudek. 4 tys. zł straciła 75-letnia mieszkanka Końskich, do której mieszkania przyszedł w poniedziałek mężczyzna, podający się za urzędnika magistratu. Informował, że kobieta otrzymała 10 tys. zł z Unii Europejskiej, ale musi najpierw pokazać oszczędności. - Kobieta pokazała banknoty i odłożyła je na półkę. Gdy mężczyzna wyszedł z mieszkania, pieniędzy już nie było - relacjonował Krzysztof Gaca z koneckiej policji. Na początku lutego - tylko w ciągu jednego dnia - oszuści dwudziestokrotnie próbowali wyłudzić przez telefon pieniądze od starszych mieszkańców Jędrzejowa i Włoszczowy. Powoływali się na krewnych, którzy rzekomo mieli wypadek - dobrze znali imiona członków rodziny i inne dane, które miały im pomóc w wyłudzeniu. W środę, w podobny sposób próbowano oszukać sześć mieszkanek Ostrowca Świętokrzyskiego. Wszystkie osoby do których dzwoniono, zorientowały się, że to próby oszustwa i zgłosiły się na policję. Apel funkcjonariuszy policji Policjanci apelują, by w żaden sposób i pod żadnym pozorem nie przekazywać pieniędzy nieznajomym. Po telefonie od rzekomych krewnych, którzy proszą o wsparcie, należy zadzwonić do bliskich, by zweryfikować informacje. Jeżeli ktoś podejrzewa, że próbowano go oszukać, zawsze powinien zgłosić sprawę osobiście na komisariacie lub telefonicznie, pod alarmowymi numerami telefonów 997 lub 112.