Kielczanin został zatrzymany jako podejrzany o kradzież elementów hydraulicznych w jednym z kieleckich hoteli. Dwóch kieleckich policjantów pozostawiło go na chwilę na korytarzu komisariatu bez żadnego dozoru. Zatrzymany wykorzystał to i niepostrzeżenie wybiegł z budynku. Pomimo działań pościgowo-poszukiwawczych prowadzonych przez całą noc przez blisko 80 funkcjonariuszy mężczyzna nie został schwytany. Według rzecznika zawinił "brak profesjonalizmu u jednego z funkcjonariuszy oraz brak doświadczenia u drugiego". Świętokrzyski komendant wojewódzki policji mł. insp. Mirosław Schossler zapowiedział, że wobec wszystkich funkcjonariuszy, którzy byli odpowiedzialni za ucieczkę mężczyzny zostaną wyciągnięte bardzo surowe kary dyscyplinarne. - Specjalnie powołana grupa policjantów z wydziału kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach ustala dokładnie okoliczności tego zdarzenia. Wstępnie wiadomo już, że winę w tej sprawie ponoszą przede wszystkim dwaj policjanci. Mieli oni do wykonania jedną z prostszych czynności policyjnych, z którą sobie nie poradzili - powiedział Skorek.