Poinformował o tym kom. Krzysztof Skorek z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji. Prawdopodobnie stan trzeźwości kierowcy i śliska nawierzchnia spowodowały, że na zakręcie ford wypadł z drogi i uderzył w przystanek autobusowy, który na szczęście był pusty. W wypadku zginął 33-letni pasażer. Kierujący autem 31-letni mieszkaniec gminy Małogoszcz ze złamanym obojczykiem trafił do szpitala. Badanie alkomatem wykazało, że miał około trzech promili alkoholu. Tłumaczył, że po zdarzeniu "z nerwów wypił ćwiartkę żubrówki". Drugiemu pasażerowi nic się nie stało. Mężczyźni prawdopodobnie jechali do pracy do Warszawy.