Jak poinformował rzecznik prasowy komendy regionalnej Straży Ochrony Kolei w Lublinie Piotr Stefaniuk, do zdarzenia doszło przed godz. 4 na przejeździe z sygnalizacją samoczynną. Według niego, kierowca był tak pijany, że nie trafił autem w sam przejazd kolejowy i wjechał na tory obok niego, zawieszając samochód na szynach. Maszynista pociągu towarowego relacji Dąbrowa Górnicza - Bratków w porę zauważył auto, gdyż działo się to na długim, prostym i dobrze oświetlonym odcinku szlaku. Skład zatrzymał się przed przejazdem. Pociąg miał przez to zdarzenie godzinę opóźnienia. Jak powiedział kom. Krzysztof Skorek z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji, kierowca - 25-letni mieszkaniec Skarżyska miał ponad półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Być może odpowie również za sprowadzenie niebezpieczeństwa w ruchu i w takim wypadku grozić mu będzie kara do ośmiu lat.