O pijanym chłopcu poinformowali policję pracownicy pogotowia ratunkowego. Ze wstępnych ustaleń wynika, że dziecko było u babci w okolicach Szydłowca, gdzie przebywali również inni jego krewni. - Kiedy po pewnym czasie chłopiec wrócił do domu, okazało się, że jest pijany. Jego siostra wezwała pogotowie - wyjaśniła Banaszczyk. Chłopiec przebywa teraz w szpitalu. Pobrano mu krew na zawartość alkoholu i środków odurzających. Według policji 10-latek pił alkohol ze swoim wujem oraz jego konkubiną. - Obydwoje byli również nietrzeźwi; mężczyzna miał prawie 4 promile alkoholu, natomiast kobieta prawie 2 promile alkoholu w organizmie - dodała Banaszczyk. Za rozpijanie małoletniego grozi do 2 lat pozbawienia wolności.