Wczoraj dyżurny z kieleckiej komendy otrzymał zgłoszenie od agencji ochrony, że przed jednym ze sklepów dwie dziewczyny piją alkohol. Gdy funkcjonariusze pojawili się na miejscu, obie nastolatki były już pijane. 17-letnia mieszkanka powiatu jędrzejowskiego i 16-letnia kielczanka miały w organizmach ponad 1,5 promila alkoholu. Funkcjonariuszy "powitały" potokiem soczystych wulgaryzmów. Młodsza z dziewczyn zaczęła kopać i bić rękami po głowie jednego z policjantów. Ostatecznie nastolatki zostały zatrzymane. Na tym jednak nie koniec. 16-latka podczas przewożenia jej do Policyjnej Izby Dziecka mocno kopnęła w radiowóz i uszkodziła jego drzwi. 17-latka, po wytrzeźwieniu, złoży wyjaśnienia. Konsekwencją jej poczynań może być nawet 3-letni pobyt w więzieniu. Młodszą czeka spotkanie z sędzią dla nieletnich. Coraz częściej sięgają po alkohol Policyjne statystyki biją na alarm dowodząc, że młodzi ludzie coraz częściej sięgają po alkohol. Niedawno stało się głośno o 14-letnim gimnazjaliście, który upił się alkoholem podczas szkolnej wycieczki rowerowej do ruin zamku w Besiekierach w woj. łódzkim. Chłopiec miał 2,5 promila alkoholu we krwi. Z kolei na początku marca policja w Limanowej w Małopolsce znalazła kompletnie pijanego nastolatka. Dziwnie zachowujący się chłopiec zwrócił uwagę pasażerów na przystanku autobusowym, którzy zawiadomili funkcjonariuszy. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, chłopak miał silne torsje. Gdy 14-latka przebadano alkomatem, okazało się, że był pijany. Miał w organizmie aż 1,7 promila alkoholu. Często takie sytuacje kończą się jednak tragicznie. Na początku grudnia zeszłego roku w Jeglinie na Mazurach znaleziono ciało 14-latki. Dziewczyna śmiertelnie zatruła się alkoholem. Miała w organizmie prawie 4 promile.