Według wciąż nieoficjalnych informacji, starosta Mieczysław S. i wiceprzewodniczący Mark B. - obaj z SLD - mogli być zatrzymani za legalizację kradzionych samochodów, nieprawidłowości przy przetargach, łapówki, umorzenia podatków. Nazwisko Marka B. widnieje także w sprawie kupowania głosów wyborców za wódkę. Tą sprawą zajmuje już prokuratura w Ostrowcu Świętokrzyskim. Zatrzymano też dwóch starachowickich policjantów, w tym kierowcę komendanta. Można to łączyć z niedawno zakończoną w tej komendzie kontrolą funkcjonariuszy z komendy głównej, którzy badali m.in. to, w jaki sposób z komisariatu giną ważne dowody i policyjne dokumenty Wszystko wskazuje na to, że zatrzymani mogą być powiązani z innymi grupami przestępczymi w Polsce. Świadkowie twierdzą, że widzieli w Starachowicach samochody z Pruszkowa. Wystarczy, że urzędnicy legalizowali kradzione przez nich auta, a byłoby to uznane za współpracę z grupą, która na co dzień ma do czynienia z bronią i narkotykami.