" - Marek C., ówczesny powiatowy lekarz weterynarii w Starachowicach oraz trzej inspektorzy z tamtejszego powiatowego inspektoratu weterynarii, którzy byli oddelegowani do "Constaru". Były dyrektor może zostać ukarany grzywną, ograniczeniem wolności lub pozbawieniem wolności do jednego roku. Pozostałym osobom grozi do trzech lat więzienia. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie Zakładów Mięsnych w Starachowicach w kwietniu 2005 roku, po tym, jak "Rzeczpospolita" i TVN poinformowały, że w wyniku wspólnie prowadzonego śledztwa dziennikarze wykryli, iż pracownicy "Constaru" odświeżają zapleśniałe kiełbasy, a wędlinom na etykietach przedłużają termin ważności. Byłemu dyrektorowi "Constaru" przedstawiono trzy zarzuty. Pierwszy z nich dotyczy przyjmowania zwrotów ze sprzedaży i ich przepakowywania w zamiarze ponownej sprzedaży z bonifikatą lub darowizny, bez uprzedniego zgłoszenia powiatowemu lekarzowi weterynarii. Dyrektorowi zarzucono również, że nie zapewnił spełniania wymagań weterynaryjnych w zakresie działalności gospodarczej, przez co spowodował zagrożenie dla zdrowia publicznego. Według prokuratury, dopuścił bowiem do przechowywania mięsa z przekroczonym terminem przydatności do spożycia i pochodzącego ze zwrotów spowodowanych wadami, oraz wyrobów, na których nie można było odczytać daty przydatności do spożycia, a także do przechowywania razem produktów opakowanych i nieopakowanych. Markowi C. zarzucono ponadto, że dopuścił do tego, iż do produktów dodawano surowiec ze zwrotów spowodowanych wadą, w ilości do pięciu procent, bez umieszczenia informacji na ten temat na etykiecie wyrobu. Z kolei niedopełnienie obowiązków, polegające na braku należytego nadzoru, prokuratura zarzuciła ówczesnemu powiatowemu lekarzowi weterynarii w Starachowicach oraz trzem inspektorom z tamtejszego powiatowego inspektoratu weterynarii, którzy byli oddelegowani do "Constaru". Po publikacjach mediów na temat "Constaru" Inspekcja Weterynaryjna wstrzymała konfekcjonowanie wędlin w starachowickich zakładach mięsnych, a rada nadzorcza "Constar" SA podjęła decyzję o wstrzymaniu całej produkcji i odwołaniu prezesa, a jednocześnie dyrektora zakładu. Po przeprowadzonych kontrolach produkcję wznowiono.