O zagrożeniu poinformował w niedzielę wieczorem Świętokrzyski Urząd Wojewódzki (ŚUW). Jak powiedział dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego ŚUW Andrzej Martoś, w piątek świętokrzyska inspekcja weterynaryjna stwierdziła, że z fermy, na której w ściółce odkryto salmonellę drobiu, nielegalnie wprowadzono do uboju 15 tys. kurczaków (brojlerów). Powołany zespół kryzysowy ustalił, że drób poddano nielegalnemu ubojowi w dwóch ubojniach. Ustalono, że prawdopodobnie mięso zostało wprowadzone do obrotu w dniach od 28 marca do 1 kwietnia, więc - ze względu na trzydniowy okres przydatności do spożycia drobiu - nie ma go już w sprzedaży. Możliwe, że drób jest przechowywany w formie zamrożonej. Dlatego służby sanitarne zwracają uwagę na konieczność zachowania reżimu sanitarnego przy przygotowywaniu potraw z drobiu: mięso należy poddawać obróbce cieplnej, zaleca się dokładne mycie rąk i sprzętu, który styka się z surowym mięsem. Martoś powiedział, że nie ma pewności, iż kurczaki były zarażone salmonellą. Postępowanie przeciwko właścicielowi fermy prowadzi prokuratura. Inspekcja weterynaryjna podjęła postępowanie wobec rzeźni, które przyjęły kurczaki do uboju.