Autor o swoich pracach: Nie wiem, ile jeszcze pożyję na tym świecie, ale ta niewiadoma, z roku na rok silniej upewnia mnie w przekonaniu, że warto na niego uważnie patrzeć i pokazywać go w sposób, w jaki samemu się widzi i czuje. Ktoś powie, że to sposób specyficzny, mroczny i tajemniczy. Ja dodam, że również bardzo osobisty i zmienny. Mój zmieniający się kierunek "patrzenia" ukazują najnowsze fotografie, którymi chcę się z Państwem podzielić. Portrety i kadry zbliżone? To dyscyplina dla mnie zupełnie nowa a zdjęcia, jakie prezentuję powstały w przeciągu kilku ostatnich wakacyjnych miesięcy (może za wyjątkiem kilku poczynionych rok temu jako pierwsze moje kroki w portrecie). Sam nadal poszukuję dojścia do jakiejś wewnętrznej świadomości tego, co chciałbym osiągnąć. Nie jest to łatwe, tym bardziej, że sesja zdjęciowa jest przecież czymś w rodzaju interakcji pomiędzy fotografem a modelką. Każde spotkanie jest inne, tak inne jak zastane światło? Moje zdjęcia powstawały w plenerach. Na pewne warunki nie można mieć wpływu. Ale zawsze mogę się postarać, zdobyć zaufanie i odebrać tę cząstkę modelce i otaczającemu światu, po to by zwrócić to niczym zdjęcie rentgenowskie wraz z diagnozą. Tamta ulotność naszej wspólnej pracy pozostanie widzialna już na zawsze. "Odarte z lukru" - tytuł - to wycinek tego, co powiedział kiedyś mój kolega fotograf na temat moich prac, komentując sposób ich pokazania czy raczej ukazywania rzeczy, obiektów ogólnie przyjętych jako piękne, ale pozbawionych tej całej, chwytliwie przyciągającej wzrok, otoczki. Zapożyczyłem jego słowa, mam nadzieję, że Marek się nie pogniewa. Wystawa "Odarte z lukru" odbędzie się 16 października 2009, g. 19.00 w kieleckiej Galerii "Lakiernia".