Znajduje się w nim 112 boksów z budami dla psów, sześć boksów dla kotów, pawilony weterynaryjny i dla chorych zwierząt oraz wybiegi. Od zabudowań mieszkalnych jest oddzielone lasem. - Podpisaliśmy umowy z weterynarzami i zatrudniliśmy inżyniera zootechnika, który ma doświadczenie w opiece nad zwierzętami. Docelowo planujemy, że będzie się nimi zajmować pięć osób, ale bierzemy pod uwagę zwiększenie zatrudnienia, jeśli będzie taka potrzeba. Będziemy mieć miejsca dla łącznie około 240 zwierząt - powiedziała Krystyna Skrzypczak, prezes Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów "Janik", które wybudowało schronisko. Inwestycja kosztowała milion złotych. Do schroniska będą przyjmowane bezdomne zwierzęta z terenu gmin: Ostrowiec Świętokrzyski, Kunów, Starachowice, Bodzechów, Łagów, Waśniów, Ćmielów i Bałtów. Już powstają strony internetowe i przygotowywany jest plan działań, co ma pomóc w poszukiwaniu domów adopcyjnych dla psów i kotów. W działaniach mają brać udział wszystkie gminy, zaangażowane będą też szkoły i przedszkola z terenu powiatu ostrowieckiego. - Odebrałam już telefony od kilkudziesięciu gmin, także spoza województwa, które są zainteresowane podpisaniem umów na odbieranie bezdomnych psów. Nie widzimy jednak takiej możliwości. Zwierzęta mają u nas mieszkać w dobrych warunkach do czasu znalezienia domu. Założeniem jest, że prowadzenie schroniska ma nie przynosić zakładowi dochodów - dodała Skrzypczak. W województwie świętokrzyskim brakuje miejsc dla bezdomnych zwierząt. Jedyne istniejące schronisko - w Kielcach, z miejscami dla 120 psów - w 2010 roku stało się głośne, gdy powiatowy lekarz weterynarii zawiadomił prokuraturę, że w schronisku naruszono przepisy ustawy o ochronie zwierząt oraz przepisy o inspekcji weterynaryjnej. Przed Sądem Rejonowym w Kielcach wciąż toczy się postępowanie przeciwko ówczesnej kierowniczce schroniska. Od czwartku w regionie będą miejsca dla łącznie 320 bezdomnych psów i kilkudziesięciu kotów.