O sprawie napisała w piątek kielecka "Gazeta Wyborcza".Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji potwierdziła w rozmowie, że śladowe ilości narkotyków ujawniono 18 grudnia i że Biuro Spraw Wewnętrznych policji przekazało sprawę Prokuraturze Okręgowej w Kielcach. Nie podała, jakie to były narkotyki i gdzie je znaleziono. Rzecznik Prokuratury Okręgowej Sławomir Mielniczuk poinformował, że sprawa zostanie przekazana Prokuraturze Rejonowej w Busku- Zdroju, aby nie prowadziła jej prokuratura, której zasięg pokrywa się z działaniem kieleckiej policji. Nie ujawnił innych informacji dotyczących tej sprawy. Według nieoficjalnych informacji "GW", narkotyki znaleziono w biurku należącym do szefa wywiadowców komendy miejskiej lub jego zastępcy. Biuro Spraw Wewnętrznych policji zainteresowało się sprawą po telefonie od jednego z podległych mu policjantów. "Podobno policjanci nie byli zadowoleni ze stylu pracy swego przełożonego, który niedawno awansował" - powiedział informator "Gazety".