Nocleg w stajni z dziurawym dachem, wszystkie naczynia używane przez pracowników myte bez wyjątku w jednym zbiorniku, kobiałki na truskawki leżące w oborniku. Tak opisywała reporterowi RMF pracę przy zbiorze truskawek jedna z kobiet: Okazuje się więc, że wcale nie trzeba wyjeżdżać do pracy do okrytych złą sławą gospodarstw we Włoszech bądź Hiszpanii. Pułapki czają się także na miejscu.