Kondukt z trumną ok. godz. 15.30 dotarł z Warszawy do Kielc pod eskortą świętokrzyskich policjantów. W drodze posłowi towarzyszyła rodzina - żona Beata i matka Jadwiga - oraz przyjaciele. Na wzgórzu katedralnym kondukt powitały władze miasta i województwa, przedstawiciele policji i wojska, politycy oraz rektorzy wyższych uczelni. Mieszkańcy miasta i regionu tłumnie zjawili się pod katedrą. Witali kondukt kwiatami i oklaskami. Zawyły syreny. - Jego śmierć napełniła bólem rodzinę i wielu z nas. Wszyscy bierzemy udział w ich cierpieniu i wyrażamy nasze współczucie. Chcemy być z nimi w ciężkich chwilach - powiedział, witając kondukt, ksiądz Andrzej Drapała. Kielczanie podkreślali zasługi posła Gosiewskiego dla regionu. Jedna z kobiet powiedziała, że jej córka rozpoczęła studia na Akademii Świętokrzyskiej, a ukończyła tę uczelnię, gdy już przekształcono ją w uniwersytet. Żołnierze wnieśli trumnę do katedry, gdzie rozpoczęło się czuwanie. Wartę przy trumnie pełnili m.in. żołnierze, kombatanci, rektorzy i studenci Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego Jana Kochanowskiego. Mieszkańcy regionu stawali w kolejce, by oddać hołd zmarłemu. O godz. 20 rozpoczęła się msza żałobna w jego intencji, pod przewodnictwem biskupa pomocniczego diecezji kieleckiej Mariana Florczyka. Większość uczestników nabożeństwa nie zmieściła się w świątyni i oglądała transmisję mszy na telebimie ustawionym na zatłoczonym placu przy katedrze. Dwa wielkie transparenty głosiły: "Włoszczowa żegna". W uroczystości uczestniczyło kilkadziesiąt pocztów sztandarowych. Na mszę przyjechali do Kielc europosłowie Zbigniew Ziobro i Jacek Kurski. Biskup Florczyk powiedział, że poseł Gosiewski przybył na ziemię świętokrzyską jako osoba tam nieznana, by dzielić z jej mieszkańcami los życia. Pomimo, że nie pochodził z tej ziemi, chciał być wszędzie - w każdej gminie, parafii, miejscowości. Identyfikował się z życiem tego regionu. Niektórzy nawet uważali, że jest kielczaninem. - Marzyły mu się Kielce jako metropolia z uniwersytetem, marzyła mu się dobra służba zdrowia i młodzież, która miłuje ojczyznę. Dawał przykład polityka, który troszczy się o ludzkie sprawy - oznajmił biskup. Dyrektor świętokrzyskiej Caritas ks. Stanisław Słowik powiedział, że pustka po pośle Gosiewskim pozostała ogromna i niemożliwa do zapełnienia. - Bolało go zapóźnienie Kielecczyzny w stosunku do innych regionów kraju - powiedział senator PiS prof. Adam Massalski. Jego zdaniem, przez godzinami można wymieniać działania Gosiewskiego na rzecz województwa. Wiceprzewodniczący PiS Przemysław Gosiewski ma zostać pochowany w środę o godz. 16 w Warszawie na Powązkach Wojskowych. Msza żałobna zaplanowana jest na godz. 14.30 w warszawskim kościele pw. Wszystkich Świętych przy placu Grzybowskim. Wielu mieszkańców Kielc i województwa świętokrzyskiego wybiera się na tę uroczystość. Bezpłatny wyjazd na pogrzeb organizuje - dla wszystkich chętnych - m.in. starachowickie biuro posła PiS Krzysztofa Lipca. Przemysław Gosiewski pochodził z Pomorza, ale od 2001 roku związany był z regionem świętokrzyskim. Organizował struktury PiS w tym województwie. W wyborach parlamentarnych w 2007 roku uzyskał w okręgu świętokrzyskim najlepszy indywidualny wynik - 138 405 głosów.