Dyrektor lecznicy Wojciech Przybylski powiedział PAP, że zwolnił lekarza dyscyplinarnie. W niedzielę po godz. 21. anonimowa osoba zadzwoniła do dyżurnego policji z informacją, że lekarz prawdopodobnie jest pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze przewieźli 45-letniego medyka na komendę i tam przebadali alkomatem. Badanie wykazało, że jest nietrzeźwy - poinformował rzecznik świętokrzyskiej policji kom. Zbigniew Pedrycz. Policjanci zwolnili lekarza do domu. Poinformowali o sytuacji dyrektora szpitala, który wyznaczył zastępstwo na dyżurze. Lekarz pełnił dyżur od godz. 8 rano w niedzielę. Policjanci sprawdzają, czy będąc pod wpływem alkoholu wykonywał jakieś badania lub inne czynności, i czy jego stan wpłynął na bezpieczeństwo pacjentów. Przybylski powiedział, że ten dyżur był spokojny; lekarz nie odbierał porodów i nie wykonywał zabiegów. Według dyrektora lekarz od około 15 lat pracował w szpitalu i dotychczas nie było z nim żadnych problemów. Jest specjalistą cenionym przez pacjentki.