Jak poinformował w środę prokurator rejonowy Cezary Kiszka, w śledztwie ustalono, że lekarz w okresie od stycznia 2005 roku do sierpnia 2007 roku wypisał 827 recept na lek antydepresyjny na osoby nieistniejące lub osoby, które specyfiku nie potrzebowały. W rzeczywistości kupował medykament na własne potrzeby. Wypisywany przez oskarżonego lek był w 50 proc. refundowany przez NFZ, więc lekarz doprowadził Fundusz do niekorzystnego rozporządzenia mieniem na kwotę ponad 34 tys. zł. Oskarżony przyznał się do zarzutów. Swoje postępowanie tłumaczył uzależnieniem. Zapowiedział, że zwróci kwotę wyłudzoną od NFZ. Złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze w wymiarze dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat i grzywny. Prokuratura wyraziła zgodę na taką karę. Decyzję podejmie sąd. Akt oskarżenia w tej sprawie liczy 240 stron. W śledztwie przesłuchano około 300 świadków.