W Kielcach jest 136 zdrojów ulicznych. Urzędnicy skontrolowali je i zamknęli 20 z nich. Jak mówią, do tej pory ludzie traktowali te ujęcia wody jak niczyje. Do Urzędu Miasta napływały donosy o nadmiernym zużywaniu wody z publicznych źródeł. Jak podaje "ED", do korzystania z wodociągów jest uprawnionych 10 procent mieszkańców miasta. Natomiast pozostałe osoby to osoby przypadkowe. Publicznymi zdrojami dysponuje i płaci za nie Urząd Miasta. Utrzymanie ich to koszt 5-6 tysięcy złotych miesięcznie. Jednak jest to koszt sprzed okresu suszy. Wkrótce będzie wiadomo, ile Urząd Miasta będzie musiał zapłacić za zużycie wody w miesiącu lipcu - czytamy w "ED".